Spis treści:
Istota HO
Co się kryje pod lupką?
Używanie przedmiotów
Minigierki
Produkcje z gatunku hidden object zyskały sporą popularność wśród casuali m. in. dzięki charakteryzującemu je niskiemu poziomowi trudności. Należąca do tej grupy Tajemnica Mary Celeste jest prościutka nawet jak na HO ze względu na brak ograniczeń czasowych i zawarty w niej system pomocy, który wychodzi naprzeciw oczekiwaniom nawet najbardziej opornych graczy (więcej szczegółów na ten temat znajduje się w recenzji). Niniejszy tekst stanowi więc jedynie zbiór praktycznych wskazówek będących swego rodzaju zapoznaniem z rządzącymi tym tytułem mechanizmami.
Na początku zajmijmy się najważniejszym, czyli tym, co należy zrobić w każdej grze typu hidden object. Decydując się na spotkanie z Tajemnicą Mary Celeste bądź też z inną produkcją tego gatunku, czeka nas danie główne w postaci wyszukiwania przedmiotów poukrywanych tu i ówdzie na poszczególnych planszach. W praktyce prawie każde wkroczenie do lokacji równa się tzw. "zabawie w sprzątanie" (w samej TMC wyjątkiem są pewne fragmenty, kiedy tylko trzeba przejść z jednego miejsca do drugiego mijając po drodze jeszcze inne, w którym nic nie zbieramy, lecz klikamy tam, gdzie kursor przybiera formę śladów stóp). Na dole ekranu widnieją miniatury przedmiotów, które należy w danym momencie znaleźć (w innych grach tego typu zamiast obrazków można się spotkać z listą zawierającą same nazwy). Po najechaniu myszką na konkretną rzecz na planszy, kursor nie zmienia formy, aby za bardzo nie ułatwić graczom i tak nietrudnego zadania. Kliknięcie na właściwy obiekt powoduje jego zniknięcie z lokacji i odhaczenie go w ekwipunku (tło miniaturki zmienia wówczas kolor z morskiego na granatowy). Jak sama nazwa gatunku wskazuje, przedmioty, które musimy odszukać są często zręcznie "ukryte" przykładowo znajdując się w bardzo zbliżonym kolorystycznie otoczeniu, co widać na poniższym obrazku.
W trakcie "oczyszczania" poszczególnych lokacji z różnych przedmiotów zdarza się, że kilka z nich jest umieszczonych w innym obiekcie (np. w torbie lub szafce). Kiedy najedziemy myszką na taki schowek, kursor przybiera formę lupki, a my możemy kliknąć w celu zobaczenia co takiego ciekawego kryje się w środku. Zabieramy wówczas rzeczy, które nas interesują, a jak już to zrobimy, okno ze zbliżeniem się zamyka. Opcja "lupki" staje się potem nieaktywna z bardzo prostego powodu – już jej nie potrzebujemy.
Niektóre z naszych znalezisk należy potem użyć w tej samej lokacji, z której zostały zabrane (inaczej się zresztą nie da). W tzw. "aktywnym miejscu" kursor przybiera formę łapki, a po kliknięciu na nie pojawia się jedno lub więcej kółeczek w zależności od liczby potrzebnych w danym momencie przedmiotów. Niezbędne rzeczy zabieramy wówczas pojedynczo z ekwipunku i po kolei używamy je tam, gdzie trzeba (czyli umieszczamy w kółkach).
W Tajemnicy Mary Celeste nie zabrakło miejsca dla kilku bardzo prostych minigierek (dokładnie jest ich "aż" 7). Gracze, którzy nie chcą się nimi bawić, mogą je pominąć korzystając z opcji "Rozwiąż". Ci, którzy jednak zdecydują się uczciwie je zaliczyć, nie mają się czego obawiać, gdyż do każdej z nich dołączono instrukcję obsługi. Dlatego też nie ma sensu, abym opisywała co dokładnie należy zrobić w poszczególnych mini-gierkach, bo w nich po prostu nie da się pomylić.
I to by było na tyle. Jak widać Tajemnica Mary Celeste i inne gry z gatunku hidden object zdecydowanie nie należą do skomplikowanych. Życzę miłej zabawy!
Autorka: crouschynca