Zobacz temat


Kto tu jest? 1 Gości
 Drukuj temat
Iron Maiden
AleX Under
Co sądzicie o tej grupie? Nie jestem znawcą ani historii, ani utworów czy płyt tego zespołu (jedyna rzecz, której jestem znawcą, to rodzaje chleba sprzedawanego w pobliskim sklepie), moja znajomośc ogranicza sie jedno do słyszanych dwóch albumów znajomego ("The Number of the Beast" i "Powerslave"Wink2 oraz zakupionego przeze mnie albumu "Iron Maiden". I na podstawie tego, co slyszałem, mogę powiedziedziec jedno: są rewelacyjni. Od IM nie mogę się oderwać, przesłuchuje album zawsze po powrocie ze szkoły, w czasie dnia jeszcze pojedyncze utwory. Moje ulubione to "Charlotte the Harlot", "Phantom of the Opera" i "Prowler", ale wszystkie się świetnie słucha, zaś utwory z "Number..." i "Powerslave" są jeszcze lepsze (z tego pierwszego najbardziej lubię "Invaders", The Number of the Beast" i "Run to the Hills", z drugiego "Aces High" [najwspanialsy utwór jaki w życiu słyszałem!], "2 Minutes to Midnight" i "Powerslave"Wink2! Z niecierpliwością czekam, aż nabedę kolejne albumy (mam zamiar wszystkie po kolei, ale jak będzie - zobaczymy...). A wy co o nich sądzicie?
"Nie pytaj się, co moderator może zrobić dla ciebie, tylko o to, co ty możesz zrobić dla moderatora".
 
mendosa
Polecam Brave New World, to kwintesencja ich stylu. Ja omijam z daleka album Fear of the Dark, i inne z lat 90-tych. Jeżeli zasmakowałeś IM, to polecam płytę (jeśli nie znasz, bo jeśli znasz, to wiesz Wink2) Heaven and Hell kapelki Black Sabbath - Ronnie James Dio - słowik nad słowiki!!
mendosa=The Real Mendosa=Pablo the Real Mendosa=PtRM

10.01.2010 - wracam do Swojego Wymiaru, ponieważ nigdy nie popierałem i nie będę popierał żadnej formy indoktrynacji.
 
drozda
mendosa napisał/a:
Polecam Brave New World, to kwintesencja ich stylu.

To oznacza, że miałem duże szczęście gdyż jest to jedyny album który miałem okazję bliżej poznać. Spodobał mi się bardzo, więc również polecam :).
Hmm... jestem gdzieś tam :browar
 
Hardcore
Hehe dziwne że tak późno pojawił się taki temat :)
Maideni byli pierwszym zespołem metalowym jaki naprawdę do mnie przemówił. Oczywiście płyta Fear of The Dark :) Potem były Somewhere in Time, Iron Maiden , Virtual i tak dalej. Zespół klasyk. Byłem na koncercie na Mystic Festival. Dali takiego czadu że aż rury pękały :)
Ogólnie dzisiaj mało słucham Iron Maiden, powiedziałbym prawie wogóle chociaż że płyty mam prawie wszystkie. Są trochę dla mnie za leccy. Ale mimo wszystko jak jestem na imprezie albo gdzieś i usłysze jakichś ich utwór to ciepło na serduszku się robi. Dla mnie są niesamowici i z wiekiem nie zmieniają się tak jak na przykład słynna Metallica. No cóż starczy już tego pisania. Dla mnie jeden z najlepszych zespołów w historii muzyki. Aha polecam płytę DVD z nagraniem koncertu Rock in Rio.
Faust do Diabła - Chwilo Chwilo Trwaj
 
krówka
ja ich tam nigdy nie lubiłam Pleased
www.bezkitu.com/bannery/bezkitu.gif
 
mendosa
Zacytuję tutaj to, co napisałem na innym forum :
Uważam, iż Iron Maiden był jednym z najważniejszych zespołów, które wyznaczały kierunek rozwoju muzyki w latach 80-tych. Udało im się połączyć "nowofalowe" patenty (sekcja rytmiczna) z odpowiednią melodyką (riffy gitarowe w stylu Iomi'ego, Robertson'a, Moore'a) w zgrabną całość, okrasić Dickinsonem i było git. Moim zdaniem (ale także według kilku fanów IM), w latach 90-tych zespół nieco się zagubił, i powrócił dopiero płytą Brave New World, którą uważam za jedną z najlepszych w ich dorobku (udany powrót do korzeni, ale nie na zasadzie odcinania kuponów od wcześniejszych patentów, tylko z dużą inwencją). Teraz czekam na nowy BNW, lub 7Sot7s, ale pewnie musi minąć z 10 lat i kilka płyt (w sumie wyszło ich od BNW chyba 7, ale tylko jeden premierowy album).

mendosa=The Real Mendosa=Pablo the Real Mendosa=PtRM

10.01.2010 - wracam do Swojego Wymiaru, ponieważ nigdy nie popierałem i nie będę popierał żadnej formy indoktrynacji.
 
Black Predator
Ronnie James Dio - słowik nad słowik


No, Mendosa, kolejny raz sie zgadzamy :)
Dio jakos bardziej mi sie podobal na stanowisku wokalisty, niz Ozzie.... Ma po prostu genialny spiew = Pavarotti hard rocka!

Co do Ironow - na pewno jest to jedna z najwazniejszych kapel grajacych ciezszego rocka. Dla metalu to wg mnie jedna z najwazniejszych. Najbardziej podobaja mi sie ich pierwsze plyty - te z lat 80. Lata 90 konsekwetnie omijam.... po prostu pozniej zabraklo tego CZEGOS.

"Obejrzyjcie swe dłonie i twarze, są czerwone od Boga krwi,
Zastnanówcie się, co zrobiliście, czy naprawdę Go zabiliście?"
 
mendosa
Black Predator napisał/a:
Ronnie James Dio - słowik nad słowiki


No, Mendosa, kolejny raz sie zgadzamy :)
Dio jakos bardziej mi sie podobal na stanowisku wokalisty, niz Ozzie.... Ma po prostu genialny spiew = Pavarotti hard rocka!

Co do Ironow - na pewno jest to jedna z najwazniejszych kapel grajacych ciezszego rocka. Dla metalu to wg mnie jedna z najwazniejszych. Najbardziej podobaja mi sie ich pierwsze plyty - te z lat 80. Lata 90 konsekwetnie omijam.... po prostu pozniej zabraklo tego CZEGOS.


Tak sobie myślę: Osbourne bardzo przeżywał to, o czym śpiewał, a Dio - po prostu o tym śpiewał. IM w latach 90 - tych, co nieco kopiował Metallicę, IMHO zdecydowanie niepotrzebnie. Sądzę, iż IM ma o tym jednak inne zdanie. Fani Muzyki, Uznawanej za Nienajgorszą, Łączymy Szeregi ! Po nas, to nawet Potop nie da rady :twisted:.
mendosa=The Real Mendosa=Pablo the Real Mendosa=PtRM

10.01.2010 - wracam do Swojego Wymiaru, ponieważ nigdy nie popierałem i nie będę popierał żadnej formy indoktrynacji.
 
Black Predator
Osbourne bardzo przeżywał


Wiesz, jak sie nad tym zastanowic, to masz racje.
Wydaje mi sie, ze Dio bardziej przezywa piosenki ze swoich solowych plyt, niz piosenki Black Sabbath (ale to chyba zrozumiale)

I racja, IM kopiowal nieco Mettalice.... niepotrzebnie, jak juz rzekles. IM mial juz swoj styl i to calkiem dobry, juz dopracowany, nie trzeba bylo dorzucac tam riffow ala Mettalica.
Choc moze chcieli sie po prostu rozwijac i czerpac z dobrych wzorcow.... Kto ich tam wie? :)

Fani Muzyki, Uznawanej za Nienajgorszą, Łączymy Szeregi !


Popieram :)
"Obejrzyjcie swe dłonie i twarze, są czerwone od Boga krwi,
Zastnanówcie się, co zrobiliście, czy naprawdę Go zabiliście?"
 
Hardcore
Dla mnie Ronnie James Dio jest jednym z najbardziej charyzmatycznych wokalistów rockowych. Jego wokal jest wprost przepiękny. Potrafi ryknąć jak i bardzo delikatnie zanucić jak to jest na przykład w Last in Line czy Lady Evil. Czy jest lepszy niż Ozzy? cóż tutaj pozostaje kwestia gustu. Dla mnie Ozzy jest pewnego rodzaju pozerem który nie wiedział już jak robić kariery czego przykładem jest brak nowej płyty Black Sabbath. Mimo że ma fajny głos np. ,,Dreamer" to jednak R. J. Dio polubiłem od razu. Jest po prostu sympatyczny. Podoba mi się jego fascynacja Magią, fantastyką, wszystkim tym czym jest nieprawdopodobne, nadnaturalne. Śpiewa o tym w tak prawdziwy sposób że tą magię potrafimy zobaczy/usłyszeć w jego głosie, tekstach, zachowaniu. Mimo sędziwego wieku nadal daje czadu i nie ulega powszechnej komercji. jest taki jaki był. I za to go bardzo szanuje.
Faust do Diabła - Chwilo Chwilo Trwaj
 
Kent
Moim zdaniem (ale także według kilku fanów IM), w latach 90-tych zespół nieco się zagubił,

Nie zgodzę się. Uwielbiam płyty z lat 90. No Prayer for the Dying (1990), jest wprawdzie troche słabsza od moich ulubionych,: Fear of the Darki i The X factor, ale i tak daje radę.
 
AleX Under
Słuchaliście ich najnowszego albumu "A matter of life and death"? Pożycyzłem od kolegi i srogo się zawiodłem - gdzie to szaleństwo, oryginalność i treśćliwość, generalnie wszystko to, co cechowało IM... Jedynie pierwszy kawałek "Diffrent World" da się słuchać, cała reszta jest taka sama, nużąca i męcząca Sad Z bólem to stwierdzam.
"Nie pytaj się, co moderator może zrobić dla ciebie, tylko o to, co ty możesz zrobić dla moderatora".
 
Hardcore
Trochę się czepiasz na siłę jak dla mnie. Może nie robi piorunującego wrażenia jak Brave New World które naprawdę potrafiło dać mocnego kopniaka. Płytka jest jednak bardzo maidenowa przez co milo się ją słucha. Fajnie że chłopaki mimo wielu lat na koncie nadal dają czadu i nagrywają fajne płyty a nie jak Metallica i ich St.Anger...
Faust do Diabła - Chwilo Chwilo Trwaj
 
Madzius888
A ja lubię St Angera mimo wszystko :) Co do zespołu, to w zasadzie nigdy nie zachwycałam się IM, może mam kilka ulubionych kawałków, szanuję ich jako kawał historii, no i jestem zmuszona czasem posłuchać - ojciec uwielbia, ale poza tym jakoś nie pałam miłością nadmierną Grin

Ykhym, ykhym, chciałam zwrócić uwagę, że przy myślniku zrobiłam dwie spacje Grin :mrgreen:
Gram w: Law&Order
Ostatnio ukończyłam: The Dream Machine
 
mendosa
Nie słyszałem ostatniego albumu IM - już poprzedni Dance of Death nie zrobił na mnie wrażenia. Metallici zaś nie słucham od momentu, gdy sprofanowali Whiskey in the Jar.

Madzius888 napisał/a:
(...) jestem zmuszona czasem posłuchać - ojciec uwielbia (...)


Pozdrów ojca :) .

Madzius888 napisał/a:
Ykhym, ykhym, chciałam zwrócić uwagę, że przy myślniku zrobiłam dwie spacje Grin :mrgreen:


Bravo, bravo madame Madzius - dziękujemy ślicznie Wink2 .
mendosa=The Real Mendosa=Pablo the Real Mendosa=PtRM

10.01.2010 - wracam do Swojego Wymiaru, ponieważ nigdy nie popierałem i nie będę popierał żadnej formy indoktrynacji.
 
mertruve
Moja szkoła, że tak powiemPfft!
 
Madzius888
Grin Hihi, ale strasznie się muszę pilnować, nie wiem, dlaczego robię tylko jedną Pfft

Nie, nie pozdrowię go, bo słucha mniej więcej:
-Metallica
-Cradle of Filth
-Iron Maiden
-Sepultura
- DODA :-o

No właśnie, lepiej to przemilczeć xD
Gram w: Law&Order
Ostatnio ukończyłam: The Dream Machine
 
mendosa
Seputurę pochwalam i polecam, a każdy gościu w pewnym wieku musi se cuś Dodać, albo odjąć - rozumiem (i kurna, powiedzmy że znam z autopsji). Przypuszczam, że Judas Priest też słucha. Zaproponuj mu Thin Lizzy - cokolwiek, a podwójne kieszonkowe masz w garści (sorry za "gupi" żart, możesz mnie opitolić na redakcyjnym Wink2 ).
Edytowane przez mendosa dnia 02.11.2007 22:59
mendosa=The Real Mendosa=Pablo the Real Mendosa=PtRM

10.01.2010 - wracam do Swojego Wymiaru, ponieważ nigdy nie popierałem i nie będę popierał żadnej formy indoktrynacji.
 
Hardcore
Jestem wdzięczny Maxowi Cavalera że opuścił Sepulturę. Why? Ponieważ teraz są dwa świetne zespoły. Zarówno Soulfy jak i Sepultura są naprawdę niezłe. Sepulture widziałem w tym roku na Hunterfest w Szczytnie i wcale nie uważam by bez Maxa była jakaś upośledzona.
Faust do Diabła - Chwilo Chwilo Trwaj
 
Evillady
Oj, jak to jest, że przy temacie Iron Maiden zawsze musi się pojawić Metallica (i odwrotnie Wink2 ) Dla mnie IM należy się szacunek za wkład w muzykę szeroko pojętą, jako metalowa. Był czas, że nadawali temu nurtowi nowy kierunek i wprowadzili coś nowego tam, gdzie już nikt nowości się nie spodziewał. I to tyle pozytywów właściwie. Dla mnie ten zespół nigdy nie był i już chyba nigdy nie będzie moim ulubonym. Niestety to, co ktoś tu wyżej podał za atut, tzn. niezmienność, jest największą wadą tej kapeli. Słucham wyrwanych kawałków z poszczególnych płyt i cały czas mam wrażenie, że słucham tego samego. Na Mystic Festival pojechałam z nastawieniem: Chłopaki macie szansę, rzućcie mnie na kolana. No i... srodze się zawiodłam, tzn. na kolana owszem padłam, ale rzucił mnie na nie Kreator, a nie Maideni i to Kreator jest dla mnie niekwestionowaną gwiazdą tamtego wieczoru.
Ostatnio ukończyłam: Black Mirror III.
Teraz gram: Riven: A Sequel to Myst.
 
Przejdź do forum: