Blood Ties - recenzja (Madzius888)

Dodane przez Przemo dnia 01.07.2009 15:25

Długo zastanawiałam się nad tym czy napisać ten tekst. Na szczęście (bądź nieszczęście:) ) redaktorski obowiązek, który zakiełkował w mej głowie, :P zmusza mnie do poświęcenia chwili i popełnienia tego tekstu. Nie będzie to, w pełni tego słowa znaczeniu, recenzja, ale raczej krótki i bardzo subiektywny artykuł.

Zdarza się czasem tak, że o nabyciu gry decyduje przypadek. Tak też było tym razem. Pewnego pięknego dnia znajdując się, całkiem niespodziewanie, w pobliżu salonu medialnego i przeglądając znajdujące się tam wśród działu przygodówek tytuły, natrafiłam na małe brązowe pudełko z rysunkiem dwóch nieznajomych twarzy. Nie zdarza mi się zazwyczaj nabywać gier, o których nie czytałam, ba!, nawet nie słyszałam. Tym jednak razem po przeczytaniu cech gry i obejrzeniu znajdujących się z tyłu pudełka kilku ładnych screenów, w końcu wygrzebałam z kieszeni drobne w celu uzbierania całej, niesamowicie wysokiej kwoty - dwudziestu złotych.

I oto mam. Po powrocie postanowiłam więc nadrobić zaległości i znaleźć kilka recenzji lub opisów, zaczynając od strony głównej serialu „Blood Ties”. Po chwili przypomniałam sobie, gdzie już widziałam ten tytuł – serial o młodej prywatnej detektywce i jej pomocniku - wampirze - już po jednym odcinku zdołał mnie zniechęcić ogromem ociekającego z każdego elementu… kiczu. Strona główna serialu nie dostarczyła mi jednak odpowiednich informacji – podobnież nie znalazłam nic na braincollege. Czas poszukać więc w mniej oficjalnych źródłach. Nietrudno domyślić się, że polskich tekstów nie znalazłam, natomiast te w języku angielskim, do których udało mi się dotrzeć, o grze wypowiadały się raczej pochlebnie, a oceny przewyższały 50% w różnych skalach. Nie dziwi więc fakt, że do tytułu podeszłam równie optymistycznie i… strasznie się zawiodłam.

I tu nadchodzi czas na moje trzy grosze, które każą rozprawić się z kilkoma zagadnieniami, które znalazłam na opakowaniu, a także tymi w różnych opisach. Cytat za polskim wydawcą – City Interactive:

- Przed Tobą długie godziny śledztwa w pięknych i niepowtarzalnych lokacjach
- Poznaj unikalnych bohaterów i rozwiąż dziesiątki wymagających zagadek.

Nieprawdziwe informacje pojawiają się w obu tych, choć i tak ogólnikowych, stwierdzeniach.

Piękne i niepowtarzalne lokacje:

W grze przyjdzie poruszać się po dokładnie 9 lokacjach, zrobionych w 2D i oglądanych z perspektywy pierwszej osoby, które w każdej ze „spraw” są te same i wyglądają… tak samo. Co jeszcze ciekawsze, nawet elementy znajdujące się w nich, są… po prostu najzwyczajniej w świecie przekopiowane.

Unikalni bohaterowie

Tak? To ciekawa teza. Zupełnie pozbawiono grę lektorów, a jako podkład słyszymy czasem kroki lub pstryknięcie aparatu – łaaaał, naprawdę świetnie. Bohaterowie? Tych nie poznajemy w ogóle – nie dowiadujemy się nic o bohaterach głównych, a o zaginionych podejrzanych dostajemy kartkę z jednym zdaniem o tym, ile mają lat, co w życiu robią i jak są w sprawę mega-super-ekstra-tajemnego-złego klubu Azazela zaangażowani.

Jedna z tych informacji zgadza się, a i owszem, nawet w 50%(!)…

Trenuj swoją spostrzegawczość poszukując ukrytych przedmiotów!

…A mianowicie poszukujemy ukrytych przedmiotów! Po rozpoczęciu sprawy dowiadujemy się, jaka jest ich liczba oraz dostajemy zaznaczone na mapie lokacje, do których, w tych poszukiwaniach, musimy zajrzeć. Po „znalezieniu” się w tym konkretnym miejscu, po lewej, pojawia się długa lista rzeczy – potencjalnie dowodów, a tak naprawdę często rzeczy kompletnie bezsensownych, zapewne wyśmianych przez techników z CSI – które niezbędne są do ukończenia sprawy. Naszym zadaniem jest więc kliknięcie na przedmiot, aby skreślić go z listy. Czy dzięki tym dowodom nasze śledztwo rozszerza się np. do ich analizy w laboratorium? Ależ nie! „Zebranie” dowodów… kończy sprawę i zaczyna się kolejna, w której jest może jedna lokacja więcej i trochę więcej przedmiotów do zebrania!
Czy wymaga spostrzegawczości? Może trochę. O ile latarki, przedmioty łatwo zauważyć, to wśród tychże przedmiotów znajdują się też nazwy, np. „gwiazda”, i znaleźć trzeba nie tyle samą gwiazdę, co jej symbol, rysunek: np. obrazek z gwiazdą, łyżeczkę z rączką w kształcie gwiazdy. But don’t worry – żeby nie było za trudno, istnieje system podpowiedzi… po prostu pokazujący miejsce ukrycia jednej rzeczy z listy. Pisanie solucji do tego tytułu jest naprawdę niepotrzebne, każdy sobie poradzi:)

Do tego, mimo ograniczonej ilości tekstu, w spolszczeniu i tak popełniono błędy, polegające przede wszystkim na nie sprawdzeniu kontekstu – dzwonek hotelowy nazywa się tu „dzwonem” itp.

Szkoda zatem, że z obiecanych: śledztwa, zagadek, bohaterów i przeszukiwań, dostajemy tylko poszukiwania.
Czy jest to zatem po prostu źle zaklasyfikowana (jako przygodówka) gra typu hidden objects na długie nudne przerwy w pracy?
Również nie bardzo. Choć rzeczywiście jest to hidden objects – szuka się tu przedmiotów, a jedynym wstępem jest kilka slajdów o tej słabej i śmiesznej historii, to nie na długie nudne przerwy, w których np. od biurka może oderwać Cię szef, a Ty nawet nie zdążysz włączyć pauzy – otóż dodatkowo gra jest… na czas. Nie udało mi się go przekroczyć i nawet ostatnia plansza pozostawi 20 minut, ale jednak nacisk na gracza istnieje i gra nie jest już tak odprężająca.

Blood Ties” po angielsku, znajduje się w internecie w wersji trial, więc jak ktoś rzeczywiście chce, to może za darmo pobawić się w ten tytuł przez godzinę, bo takie jest ograniczenie wersji próbnej. W sieci można jednak znaleźć mnóstwo gier typu hidden objects, które dodatkowo posiadają proste zagadki w stylu: naciśnij światła w odpowiedniej kolejności, a wysunie się szufladka.
Podsumowanie można zawrzeć w jednym, krótkim zdaniu: polską płatną wersję brać, jak dają, a kupowanie - naprawdę się nie opłaca.

plusy
minusy
ocena
+ szukanie ukrytych obiektów- wszystko inne
- nie nazywać mi tego przygodówką!
2

autorka: Madzius888

AZ71

   

Komentarze


Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
   

Dodaj komentarz


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
   

Oceny


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Świetne! Świetne! 50% [1 głos]
Bardzo dobre Bardzo dobre 50% [1 głos]
Dobre Dobre 0% [0 głosów]
Średnie Średnie 0% [0 głosów]
Słabe Słabe 0% [0 głosów]