W pierwszym numerze Adventure Zone mogliscie przeczytac recenzje siódmej czesci gry Leisure Suit Larry, tym razem przedstawie wam recenzje pierwszej czesci tej niesamowitej gry, ale w wersji EGA. Tym razem nasz bohater Larry wybral sie na wycieczke do swiata kasyn oraz nocnych klubów, czyli do Lost Vegas. Jak to zawsze z Larrym bywa nie wybiera sie tam bez powodu tylko chcialby cos poderwac, pomagaja mu w tym....Pieniadze. I nie chodzi tutaj o platna usluge, chociaz z takiej tez przyjdzie nam skorzystac, ale calkiem, o co innego. Tym razem przygoda Larrego jest troche dramatyczna a to, dlatego ze staje na slubnym kobiercu wraz z matrymonialna oszustka, która jeszcze przed noca poslubna opuszcza nas, dla kogo innego, a tym ktos jest worek forsy (nic dziwnego larry nie jest w koncu Ricky Martinem). Dodatkowo podczas gry napotkamy kilka bardzo ladnie namalowanych laseczek, o przepraszam dam i zagramy w kasynie a nawet pobawimy sie z gumowa laleczka.
Gra powstała na początku 1987 roku. Stworzyła ją nowopowstała firma Sierra. Już na samym początku swego istnienia udało jej się przełamać pierwsze lody za sprawą Larr'ego. Była to pierwsza gry tylko dla dorosłych graczy, nie żeby były w niej obrażające sceny (no może dwie) ale pod względem samego faktu zajęcia się tym tematem. Wersja EGA została wydana w maju 1987 na dwóch dyskietkach 5.25 360 KBi działała na komputerze wyposażonym w procesor XT oraz minimalną iliść ramu. W niecały rok po premierze gry została skonwertowana na Amige oraz Atari ST. Krótko mówiąc Larry zawojował Świat.
Grafika w pierwszej części gry chociaż przygnębiająca nie przeszkadza w grze. Nieważe że pracuje ona w 16kolorowej palecie kolorów oraz rozdzielczości 320x200. Ważna jest przecież grywalność. Ale w sumie w grze znajduje się kilka bardzo ładnie (nawet jak na 16 kolorów) narysowanych potaci. O wiele gorzej sprawa ma się z dżwiękiem. Wszystkie dżwieki które usłyszymy w grze są wydawane przez takie urządzenie o naziwe PC-SPEKER (czy jakoś tak) czyli ogłupiające popiskiwanie które jest w stanie wyeksmitować twój słuch.
Wszystkie czynności w grze wykonywane są za pomocą komend, które wpisujemy z klawiatury, jest to o tyle nie wygodne, że musimy szukać odpowiedniego czasownika, który był by adekwatny do czynności, którą chcemy wykonać, nad tym można siedzieć i pół nocy.
Ogólnie gra jest porostu kultowa (BEST-OF-THE-BEST). Jeżeli będziecie mieli okazje to LET'S PLAY
Wersja Polska
Niedawno pojawiła się Polska wersja pierwszych przygód Larrego. Jej twórcą jest pan dam-soft (wywiad w tym numerz). Udało się mu spolonizować wszystkie teksty które napotykamy w grze a także grafika występującą w grze. Wszystkie komeny są wydawane po Polsku co nareszcie rozwiącuje proble szukania czasowników w słowniku Angielsko-Polskim. Jedyną wadą gry jest brak polskich znaków. A pozatym lokalizacje oceniam na 9 na 10.
8 | PLUSY: Spolszczenie grafiki oraz tekstu |
MINUSY: Brak polskich znaków |
autor: SubNET