W Trybach Tajemnic: Panna Glass i Doktor Ink - recenzja

Dodane przez Toddziak dnia 28.08.2013 02:56

Steampunku w grach video nie spotykamy często, a szkoda. Głośniejszych tytułów w tym podgatunku można ze świecą szukać, a na naszym rodzimym poletku są właściwie nieobecne. Ten wielce przykry stan rzeczy ma okazję się zmienić za sprawą studia Artifex Mundi i ich nowej produkcji HOPA - W Trybach Tajemnic: Panna Glass i Doktor Ink. Przyznam, że czekałam tęsknie na ten tytuł, obiecując sobie po nim wiele. Niestety, nieco się zawiodłam. Za wcześnie jeszcze, by odwołać agonię opowieści spod znaku pary i koła zębatego.

Jak w bodaj każdej grze tego typu, wcielamy się w dzielną, zaradną i piękną kobietę, która tym razem nosi imię Ewangelina Glass i jest tajną agentką. Nasz wieloletni przyjaciel, doktor i wynalazca Ambroży Ink, przyjechał do małego górskiego miasteczka Hochwald, aby rozwikłać zagadkę potężnych trzęsień ziemi o nienaturalnej przyczynie. Wkrótce po tym, jak przybywamy na jego wezwanie, Ink zostaje porwany do pobliskiego zamku Barberów, gdzie rezyduje złowieszczy Generał Inżynier Gottlandii. Panna Glass to ostatnia nadzieja na uwolnienie doktora oraz uratowanie świata. Sytuacja w kraju nie jest bowiem wesoła: panuje tu stan wojenny, wszędzie roi się od żołnierzy, a zwykli ludzie nie są oczywiście z tego stanu rzeczy zadowoleni.

clockworktales_ofglassandink

Pomysł wyjściowy nie nokautuje oryginalnością, ale zapowiada się całkiem przyzwoicie. Szkoda tylko, że potencjał fabularny nie został w żadnym razie wykorzystany. Od samego początku wiemy kto jest głównym złym i gra nawet nie próbuje zamącić nam w głowach. Cały czas czekałam na jakiś zwrot fabularny, choćby najbardziej lichy i oklepany, ale nie było mi to dane. Co więcej, nie dowiadujemy się nawet, jakie motywy kierowały złoczyńcą. Po co te trzęsienia ziemi? Dlaczego zbiera armię? Mimo faktu, że gra ubrana została w steampunkowe ciuszki – mamy tu sterowce, roboty na parę czy infernalne machiny – zdecydowanie brakuje jej głębi. Jeśli tworzysz nowy świat, daj graczowi go poznać. Nie mówię o niewiadomo jakiej ilości dodatkowego materiału, bo budżet to poważne ograniczenie, ale wprowadzenie chociażby kilku notatek przybliżających nieco realia nie doprowadziłoby nikogo do bankructwa. Obecny w edycji kolekcjonerskiej dodatkowy rozdział, w którym sterujemy Inkiem, przemyca chociażby informację, że słynnych wynalazców czci się tutaj jak świętych. Ciekawy pomysł, nie dało się tak częściej? Gra ma całkiem przyjemny klimat, ale to tyle. Liczyłam na więcej.

Spostrzegawczość w kolejności

Dobrze, że sama fabuła gry HOPA nie czyni, gameplay jest w końcu równie ważny. W tym departamencie jest bowiem znacznie lepiej, nawet mimo faktu, że tradycyjnego szukania obiektów na planszy nie ma tutaj wcale dużo. Kiedy już takie wyzwanie jednak się trafi, należy przygotować się na okazjonalną konieczność wieloetapowego podchodzenia do zagadki, na przykład musząc otworzyć najpierw pojemnik, w którym znajduje się dany przedmiot, odkorkować butelkę przed jej zebraniem etc. Bardzo czegoś takiego nie lubię, gdyż okrutnie mnie to rozprasza, ale to osobista preferencja i nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zagryźć zęby i zacząć się przyzwyczajać do takiego przekombinowania. Zaczyna być to niestety standardem. Cóż, co kto lubi.

clockworktales_ofglassandink

W Trybach Tajemnic oferuje jeszcze dwa inne rodzaje wyszukiwania obiektów. Pierwszy z nich to odnajdywanie części maszyn, które wyświetlają się na dole ekranu. Po zgromadzeniu wszystkich elementów automatycznie zdobywamy jakąś część maszynerii, której użyjemy później w odpowiednim miejscu, jak to zwykle w przygodówkach bywa. Drugie zadanie polega na wyszukiwaniu przedmiotów w określonej kolejności. Na przykład: znajdujemy nóż, którym możemy przeciąć sznurek, który obwiązuje pudełko, z którego wyciągniemy zapałki, którymi rozpalamy ogień i tak dalej. Nadaje to grze nieco dynamizmu i podobało mi się jako urozmaicenie.

Oprócz zadań na spostrzegawczość, przyjdzie nam się zmierzyć ze sporą ilością łamigłówek. Są one całkiem kreatywne (zabawa w domku dla lalek) i na nudę narzekać nie będziemy. Niektóre z mechanizmów mogą nam nawet przepalić nieco obwody w mózgu. Warto tu wspomnieć również o pewnym ciekawym patencie, z którym mogliśmy się już wcześniej spotkać w Dark Arcana: The Carnival. Otóż, w naszej wędrówce nie jesteśmy sami, ale towarzyszy nam mechaniczny ptak imieniem Mateusz. Nie jest to jednak tylko maskotka, o nie. Można go spokojnie wykorzystać w razie problemów z sięgnięciem po oddalony przedmiot lub gdy trzeba przegnać jakiegoś małego paskuda, który stoi nam na drodze. Wbrew pozorom jednak element ten został wykonany z głową, więc nie czujemy nim przesytu. Tak czy siak, jako chwilę oddechu zapewniają znajdźki w postaci mechanicznych robaczków spacerujących po planszach. Złap je wszystkie!

clockworktales_ofglassandink

Nie do końca rdza

Grafika, jak w każdej grze Artifeksu, jest bardzo przyjemna dla oka. Tłom nie można odmówić uroku, zwłaszcza, że sporo na nich ruchomych elementów, jak chociażby opady śniegu. Gorzej za to z animacją postaci. Podczas dialogów głowy postaci nadymają się jak balony – przynajmniej ja miałam takie skojarzenie – przez co rozmowy wyglądają raczej komicznie. Jeśli już o rozmowach mowa, to są one jednostronne. Nasza bohaterka nie raczy odpowiadać, a zamiast tego wszyscy dookoła czytają jej w myślach. Można i tak. Muzyka oraz dubbing są generalnie w porządku, ale nie zapadają na dłużej w pamięć.

W Trybach Tajemnic: Panna Glass i Doktor Ink nie jest złą grą, ale mam wrażenie, że przypadnie do gustu bardziej fanom HOPEK, niż steampunku jako takiego. Za mało tu „mięcha”, by wgryźć się w ten świat. Tak czy siak, jeśli macie wolne popołudnie i nic lepszego do roboty, warto dać grze szansę. Najlepiej od razu w edycji kolekcjonerskiej, bo dodatkowy rozdział z Inkiem jest całkiem udany.

7 PLUSY:
Dużo ciekaweych zagadek logicznych + Urozmaicone momenty poszukiwania obiektów + Mechaniczny ptak do pomocy + Ładna oprawa graficzna
MINUSY:
Słaba fabuła - Zmarnowany potencjał steampunka

Autorka: Toddziak

   

Komentarze


Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
   

Dodaj komentarz


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
   

Oceny


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?